你们好!
"Obyś żył w ciekawych czasach"
Nowy
rok przyniósł nam niesamowitą okazję kontynuowania nauki języka chińskiego w
Pekinie. Będąc pierwszoroczniakami na Uniwersytecie Gdańskim nie spodziewałyśmy
się, po półrocznej nauce języka Państwa Środka, znaleźć się w samym jego
centrum. W czwórkę 28 lutego zmierzyłyśmy się po raz pierwszy z pekińskim
smogiem, korkiem na drodze, wszechobecnym trąbieniem i pluciem na ulicy, które
towarzyszą nam do dziś, bowiem od tego dnia do 11 lipca jesteśmy uczennicami 北京理工大学 (Beijing Institute of Technology), zajmującego obecnie 10
miejsce w rankingu chińskich szkół wyższych.
Beijing
Institute of Technology przywitał nas dwudziestoma tysiącami czarnowłosych głów z oczami
skierowanymi w stronę nowo przybyłych Europejczyków. Kampus tego uniwersytetu jest wielkości
dzielnicy w średnim, polskim mieście. W centrum znajdują się 2 boiska oraz była
hala, w której podczas Olimpiady w 2008 roku rozgrywały się mecze siatkówki. Nasz
akademik jest czternastym spośród 15 dormitoriów i zarazem jedynym, który zamieszkują obcokrajowcy. Poza tym uczelnia oferuje skosztowanie chińskich
potraw na dziewięciu(!) stołówkach.
Celem
przyświecającym stworzeniu tego bloga jest podzielenie się z Wami, Drodzy Czytelnicy, naszymi obserwacjami, przemyśleniami i komentarzami dotyczącymi
życia w Państwie Środka – zarówno naszego, jak i otaczających nas zewsząd
Chińczyków. Poza tym, według Azjatów,
„jeden obraz wart jest więcej niż tysiąc słów”, także będziemy starać się
dodawać jak najwięcej zdjęć dowodzących słuszności naszych poglądów. Każda z
nas będzie pisać o interesujących i dotykających ją sprawach. Poza tym czasami
pojawią się notki pod zbiorczymi tytułami „Chinglish”, czyli nonsensy językowe,
oraz „Kwadratura koła” traktujące o absurdach chińskiego życia.
Zapraszamy
do regularnego czytania naszego bloga i doświadczania razem z nami życia w
Chinach!
皮可欣,雷倩,斯红梅,欧阳莲
Zapowiada się ciekawie *-*
OdpowiedzUsuńHej,
OdpowiedzUsuńczy nadal jesteś w Chinach? Moja córka wybiera się na sinologię na Uniwersytecie Warszawskim i marzę aby kiedyś mogła pojechać do Chin, choćby na rok. Fajnie piszesz, przeczytałam wszystko od deski do deski :) Odezwij się, proszę :)
Wiola
tiara2@wp.pl