Ostatnimi czasy w Europie coraz większa rzesza ludzi,
decyduje się na prowadzenie zdrowszego trybu życia, wzbogaconego o ćwiczenia
fizyczne. Zastanawiałam się czy podobna sytuacja ma miejsce w państwie środka i
postanowiłam zbadać tą kwestię. To co zobaczyłam na kampusie Pekińskiej
Politechniki, przerosło moje najśmielsze oczekiwania…
„加油,加油!” <jia1you2, jia1you2 – do boju!>
Te okrzyki towarzyszą mi niemal cały dzień, dźwięczą w powietrzu, począwszy od
momentu mojego przebudzenia, przez niemalże cały dzień, aż do samego wieczora.
Skąd dobiegają? Już uchylam rąbka tajemnicy ;) Dobiegają one z przyległych do akademika
w którym mieszkam, boisk do piłki nożnej, tenisa ziemnego oraz koszykówki. Muszę
wspomnieć o fakcie, że na terenie kampusu nie brak miejsc do uprawiania sportu.
To istny raj dla wielbicieli aktywnego wypoczynku, którzy mają do wyboru jedno
z kilku świeżo odnowionych boisk do koszykówki i piłki nożnej, dwa korty
tenisowe, pływalnię, stadion piłkarski i bieżnię.
Nad wszystkimi boiskami góruje znany obiekt sportowy o
nowoczesnym designie, na miarę XXI wieku – arena, gdzie w 2008 roku odbyły się
zawody olimpijskie w siatkówce. W jego podziemiach odkryłam dobrze wyposażoną
siłownię.
Praktycznie od początku przyjazdu do Pekinu, nie zauważyłam,
by wspomniane miejsca świeciły pustkami. W dobie Z pośród studentów,
nauczycieli, pracowników administracji… z nich wszystkich niezależnie od doskwierającego
popołudniowego upału, czy zacinającego bezlitośnie deszczu zawsze znajdzie się
wytrwała grupa, której członkowie z wyrazem skupienia i determinacji na
twarzach rozgrywają kolejne mecze. Aż podziw bierze! Ta sportowa atmosfera
udzieliła się także i mi. Od tego czasu, gdy stężenie smogu za oknem nie jest
zbyt wysokie udaję się na stadion, biegam, obserwuję otoczenie, wyciągam
wnioski na temat istoty sportu w Chinach, i dzielę się nimi z Wami, drodzy
czytelnicy.
Wspomniałam już o pekińskich mężczyznach, poświęcających
wolny od pracy i nauki czas na uprawianie sportów. No dobrze, zapytacie, w a co ze sportami
uprawianymi przez kobiety? Obserwując grających na boiskach, do tej pory nie
udało mi się nigdzie dostrzec kobiety. W grach zespołowych, zarówno za dnia,
jak i wieczorem prym wiodą mężczyźni. Nie uświadczy się ani jednej przedstawicielki
płci pieknej. Skłamałbym jednak stwierdzając, że Chinki nie uprawiają żadnych
sportów. Wręcz przeciwnie. Co prawda nie biorą udziału w sportach grupowych,
jednak podczas moich wieczornych przebieżek często zauważam panie biegające lub
uprawiające stretching. Zatem widoczny jest twardy podział na dyscypliny
zarezerwowane wyłącznie dla mężczyzn, oraz takie, w których swój udział mają
też kobiety.
Z moich dotychczasowych obserwacji wynika, że nawet
wieczorami Chińczycy nie zaniedbują mniejszego bądź większego wysiłku
fizycznego, a zdrowy tryb życia przekazywany jest młodszym pokoleniom. Starsze
osoby wychodzą na ulice i tańczą w rytm muzyki, młodzież gra w koszykówkę, a
dzieci z rodzicami oraz studenci –
zarówno kobiety jak i mężczyźni - udają się na stadion pospacerować lub
pobiegać. A to wszystko w imię panującego tu powiedzenia „锻炼对身体有好处”
<duan4lian4 dui4 shen1ti3 you3 hao3chu4 – sport to zdrowie>.
雷倩
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz