Jak wspomniałam w poprzednim poście, w Pekinie roi się od małych sklepików sprzedających picia na wynos. Idąc chodnikiem raz po raz mija Cię ktoś z różnokolorowym kubeczkiem. W czasie zimy i na początku wiosny są to głównie kubki termiczne, z gorącą kawą lub herbatą, które z czasem i wzrostem temperatury za oknem zamieniają się w plastikowe kubki z sokami, shake'ami, czy smoothie oraz zimną herbatą. Co śmieszy to fakt, iż żaden Azjata w czasie zimowym nie kupi zimnego napoju, a w lecie - ciepłego.
Oprócz smakowania kaw, za cel w Chinach wzięłam sobie spróbowanie jak największej ilości ichnich wymysłów. A jest ich co niemiara! Oto kilka z nich:
Shake z mango z pokrojonym świeżym mango na wierzchu (16元)
Shake z truskawek z sosem truskawkowym (8元)
Shake z mango w formie lodów z kawałkami mango (9元)
Herbata brzoskwiniowo grejpfrutowa z kawałkami papai (9元)
Skruszony lód cytrynowy z dodatkiem cytrynowych bąbelków (12元)
Matcha (zielona herbata w postaci pudru) z prażonymi wiórkami kokosowymi
i słonym sernikiem (14元)
Najpopularniejsze picie - mleczna herbata. Tutaj z tapioką i puddingiem (14元)
欧阳莲
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz